Witam Wczoraj miałem okazję dzwonić na nr 112 ponieważ za żywopłotem w moim mieście leżał facet i nie odpowiadał na zapytania. Poruszałem nim , ale niestety echo. N aszczęście oddychał. Nie ruszałem go  , bo kto wie czy nie ma jakichś uszkodzeń kości i wezwałem pogotowie. Dzwoniąc na numer 112 ddzwoniłem się do komendy policji w moim miescie. Dałem wszystkie moje dane i czekałem na karetkę/policję. Czekałem ponad 40 !!!!. Najlepsze jest że facetem zainteresowała się aż jedna osoba prócz mnie !!!! Takie mamy społeczeństwo. Masakra !

112 a czas reakcji